Nieortodoksyjne pomysły na karanie pijanych kierowców

Nieortodoksyjne pomysły na karanie pijanych kierowców

Ciekawy news przyniosły jaskółki z Tajlandii. Otóż Tajlandia jest jednym z najniebezpieczniejszych państw pod kątem ryzyka związanego ze śmiercią, czy utratą zdrowia w wyniku wypadku drogowego. Nie wiem na ile te statystyki są prawdziwe, ale wskazuje się, iż statystycznie Tajlandia zajmuje drugie miejsce na świecie w niechlubnej statystyce ofiar wypadków drogowych przypadających na każdy tysiąc mieszkańców.

Chcąc zaradzić temu problemowi, parlament Królestwa Tajlandii przyjął zmiany w Kodeksie karnym, które pijanych kierowców poza dotychczas stosowana kara będzie się także skazywać na pracę w kostnicach.

Sprawcy naruszeń przepisów zakazujących prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu będą wysyłani do publicznej służby w kostnicach szpitalnych. W kostnicach mają zapoznawać się z skutkami wypadków, pomagając przy pielęgnacji i myciu zwłok.

W zamierzeniu przepis ten ma odstraszyć pijanych kierowców od lekkomyślnej jazdy, uświadomić im, że mogą znaleźć się w takiej samej sytuacji.

Niewątpliwie ciekawy pomysł, na pewno z zainteresowaniem trzeba będzie obserwować skutki takich działań. Może gdyby okazał się przełomowy warto by go wprowadzić również do polskiego kodeksu karnego.

Co Państwo sądzicie o takim pomyśle, aby kierowca skazany za jazdę po pijaku odpracowywał karę w prosektoriach?