Zakaz prowadzenia pojazdów w Hiszpanii
Niedawno pomagałem Hiszpanowi, który w naszym kraju wsiadł za kierownicę po wypiciu sangrii. Zatrzymany do kontroli przez policję, wydmuchał w balonik tyle, że starczyło na przestępstwo. Analizując sprawę, wziąłem pod uwagę przepisy z ojczyzny delikwenta. Tyle o Hiszpanie, a dalej o Hiszpanii, gdzie Polaków nie brakuje i im dedykuję dalsze słowa.
W największym państwie półwyspu iberyjskiego można stracić prawko w podobnych okolicznościach, jak w Polsce. Tamtejszy kodeks karny także przewiduje rozdział poświęcony przestępstwom przeciwko bezpieczeństwu drogowemu. Najważniejsze dwa przepisy dotyczą jazdy pod wpływem zabronionych substancji oraz z nadmierną prędkością (art. 379). I tak, sprawca, który kieruje pojazd silnikowy albo motorower przekraczając prędkość dozwoloną w drodze rozporządzeń: o 60 km/h na drogach miejskich lub o 80 km/h na drogach międzymiastowych, podlega karze pozbawienia wolności od trzech do sześciu miesięcy lub grzywny od sześciu do dwunastu miesięcy lub prac społecznych od trzydziestu jeden do dziewięćdziesięciu dni, a w każdym przypadku także pozbawieniu prawa do prowadzenia pojazdów silnikowych i motorowerów na czas przekraczający rok, do lat 4.
Identyczna kara grozi kierowcy pojazdu mechanicznego albo motoroweru będącego pod wpływem narkotyków, substancji narkotycznych, substancji psychotropowych lub napojów alkoholowych. W każdym przypadku będzie skazany na te kary ten, kto kieruje pojazdem przy zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu przekraczającej 0,60 mg/litr lub zawartości alkoholu we krwi przekraczającej 1,2 g/litr.
W porównaniu z polskim, ustawodawca hiszpański łagodniej karze kierowców na podwójnym gazie, ostrzej zaś piratów drogowych. Kary za oba sprawstwa w państwie Picassa są jednolite. W Polsce nie, a to dlatego, że Polacy należą do najczęściej w Europie osób wylewających za kołnierz i wsiadających potem do samochodu, co spowodowało szczególne zaostrzenie przepisów w tym zakresie. Podsumowując, piraci drogowi mają gorzej w Hiszpanii, bo tam mogą utracić prawo jazdy nie tylko na terenie zabudowanym, ale także poza nim. Zarazem o ile w Polsce jest to wykroczenie, za które grozi zatrzymanie uprawnień na trzy miesiące, w Hiszpanii to przestępstwo, za które można stracić uprawnienia na kilka lat i pójść do więzienia. Łaskawszym okiem prawodawca hiszpański spogląda na jazdę po alkoholu i narkotykach. Nie dosyć, że przestępstwo zaczyna się od stężenia ponad dwukrotnie wyższego jak u nas, to jeszcze okres zakazu maksymalnie trwa niewiele więcej niż minimalnie w Polsce.
mec. Damian Nowicki
ADWOKAT
Absolwent Wydziału Prawa i Administracji UAM. Autor artykułów fachowych w prasie prawniczej. Jego zainteresowania zawodowe koncentrują się przede wszystkim na prawie karnym i procedurze karnej, ale także na prawie cywilnym oraz bankowym.
E-MAIL: d.nowicki@turcza.com.pl
TEL: +48 607 990 017
KONTAKT
TURCZA Kancelaria Radców Prawnych
ul. Palacza 144
60-278 Poznań
Telefon: +48 61 666 37 60
E-mail: kancelaria@turcza.com.pl
0 komentarzy